Przepis na ma­jo­nez, jak ro­bi­ły pra­bab­cie i jak ro­bię dziś ja

Tak ma­jo­nez ro­bi­ły na­sze prababcie:

Do tra­dy­cyj­ne­go wiel­ka­noc­ne­go ja­jecz­ka nie mo­że za­brak­nąć ma­jo­ne­zu, lub in­ne­go zim­ne­go so­su po­wsta­łe­go na je­go ba­zie. Poznaj taj­ni­ki wy­ko­na­nia ma­jo­ne­zu do­mo­we­go na pod­sta­wie prze­pi­su Lucyny Ćwierczakiewiczowej.

Pierwszą za­sa­dą każ­de­go ma­jo­ne­zu jest do­bra oli­wa, przez roz­wier­ce­nie któ­rej, w po­łą­cze­niu z ma­łą ilo­ścią in­nych do­dat­ków, po­więk­sza się ogrom­nie jej ob­ję­tość. I tak naj­lep­szy ma­jo­nez, zwa­ny „pro­ven­sal”, ro­bi się, bio­rąc na funt oli­wy 3 żółt­ka, ca­łą cy­try­nę /lub ocet/, pół cu­kru i odro­bi­nę soli.

Wykonanie: Trzy żółt­ka su­ro­we po­so­lo­ne wier­cić /ucie­rać/ łyż­ką drew­nia­ną w mi­secz­ce 20 mi­nut, po czy, do­le­wać po tro­sze pół fun­ta oli­wy cią­gle wier­cąc, aby zgęst­nia­ło. Wtedy wlać pa­rę ły­żek es­tra­go­no­we­go octu /lub sok z ca­łej cy­try­ny/ i ły­żecz­kę cu­kru. Trzymać w chłod­nym miej­scu lub za­raz po­dać majonez.

pół fun­ta oli­wy – oko­ło 250g

Tak ma­jo­nez przy uży­ciu ther­mo­mi­xa ro­bię dzi­siaj ja:

Składniki:

  • 1 ca­łe jajko, 
  • pła­ska ły­żecz­ka mie­lo­nej gorczycy, 
  • 3 ły­żecz­ki octu, 
  • 2 ły­żecz­ki cukru, 
  • pół ły­żecz­ki soli, 
  • szczyp­ta pieprzu, 
  • 250 ml ole­ju rzepakowego.

Do na­czy­nia mik­su­ją­ce­go ther­mo­mix da­ję jaj­ko, gor­czy­cę, sół, cu­kier, pieprz i ocet. Zakładam przy­kryw­kę z miar­ką. Ustawiam czas 1,5 mi­nu­ty i ob­ro­ty 4. T trak­cie pra­cy ther­mo­mi­xa wy­le­wam olej na przy­kryw­kę, by po­wo­li ka­pał so­bie po­mię­dzy miar­ką, a przy­kryw­ką. Gotowy ma­jo­nez prze­kła­dam do słoiczka.

Uwaga. Dlaczego lu­bię ten prze­pis? Bo da­je mi cał­ko­wi­tą po­wta­rzal­ność w przy­go­to­wa­niu ma­jo­ne­zu. Kiedyś za­miast gor­czy­cy do­da­wa­łam do ma­jo­ne­zu ły­żecz­kę musz­tar­dy. Tylko wte­dy ma­jo­nez wy­cho­dził za każ­dym ra­zem nie­co ina­czej, bo też zwy­kle uży­wa­łam róż­nych ro­dza­jów musz­tar­dy. Teraz gdy ku­pu­ję gor­czy­cę, mie­lę jed­no lub dwa opa­ko­wa­nia w ther­mo­mi­xie i od­kła­dam do szczel­nie za­mknię­te­go po­jem­ni­ka, by mieć za­pas do przy­go­to­wa­nia majonezu.

Leave a Reply