Smalec, zwany też inaczej skwarki nie jest może szczególnie zdrową potrawą (jest to w końcu sam tłuszcz), ale jest z pewnością bardzo smaczny zwłaszcza na świeżym chlebie. Zresztą spożywany w rozsądnych ilościach, będzie po prostu ciekawym urozmaiceniem diety.
Składniki:
- 1 kg słoniny (surowej nie wędzonej)
- 2 cebule
- duże jabłko (najlepiej winne)
- duży ząbek czosnku
- sól, pieprz i majeranek (wedle uznania)
Słoninę kroimy w kostkę lub mielimy na maszynce do mięsa na sitku o dużych otworach. Słoninę dajemy do garnka i topimy ją na małym ogniu, mieszając co kilka minut. Między czasie obieramy jabłko i cebule i kroimy w kostkę. Słonina ma się topić do czasu, aż w wytopionym smalcu skwarki będą w miarę swobodnie pływać. Wtedy dodajemy cebulę, jabłko i przyprawy. Trzymamy je jeszcze przez chwilę na ogniu, mieszając co chwilę. Trzeba pamiętać, że smalec nawet po zdjęciu z ognia gotuje się jeszcze przez chwilę, ważne jest więc by nie zdjąć go za późno z ognia, bo skwarki i cebulka będą przypalone.
Gorący smalec ze skwarkami rozlewamy do czystych słoiczków, zakręcamy i odstawiamy by stężał. Gdy smalec będzie już zimny możemy go włożyć do lodówki.
Leave a Reply