Przepis z 'Książki kucharskiej dla oszczędnych gospodyń’ wydanej przed wojną (brak daty wydania) przez Towarzystwo Wydawnicze 'Bluszcz’. Książka z serii 'Życie praktyczne’. Kolejny przepis używany przez moją Babcię.
Garniec mąki /4 kwarty/ rozrobić 2 kwartami mleka /kwarta czyli 1 litr/, dodać 20 deka drożdży, rozrobionych w pół kwarcie mleka, wymieszać posypać mąką. Gdy ciasto podrośnie, posolić, dodać 8-10 żółtek /zależnie od wielkości/ ubitych z cukrem i białka ubite na pianę, 3 szklanki topionego masła, rodzynków, drobniutko pokrajanej skorki pomarańczowej, wanilji i cukru do smaku. Wyrabiać ciasto długo, dopóki od rąk nie odstaje. Niech raz jeszcze podrośnie. Ułożyć na wysmarowane masłem blachy, a gdy podrośnie wstawić w piec.
Z tak przygotowanego ciasta możemy zrobić placek; wtedy po wierzchu posypać go można siekanemi migdałami lub kruszonkami zrobionemi z cukru i świeżego masła z dodatkiem szczypty mąki.
To samo ciasto można na stolnicy rozciągnąć na palec grubo, posmarować powidłami, borówkami albo makiem sparzonym, utartym w donicy i zaprawionym cukrem, migdałami siekanemi i skórką pomarańczową. Posmarowane ciasto zwinąć, co utworzy struclę.
Można też na drożdżowem lub kruchem cieście ułożyć gęsto śliwki przekrajane (aby pestki odrzucić), posypane cukrem i cynamonem, co nam da placek ze śliwkami.
Leave a Reply