Decoupage krok po kroku

Decoupage, czy­li tech­ni­ka ser­wet­ko­wa, to pro­sty a za­ra­zem efek­tow­ny spo­sób zdo­bie­nia przed­mio­tów z ce­ra­mi­ki, drew­na, pla­sti­ku lub por­ce­la­ny. Zobacz, jak krok po kro­ku od­mie­nić wy­gląd zwy­kłej doniczki.

Zanim za­bie­rzesz się za de­ko­ro­wa­nie przed­mio­tów, usiądź wy­god­nie i wy­obra­żasz so­bie jak bę­dzie wy­glą­dać Twoje dzie­ło po ukoń­cze­niu. Do za­pla­no­wa­nia masz ko­lo­ry­sty­kę, wy­bór ser­wet­ki, któ­ra uży­czy Ci swej uro­dy w po­sta­ci ko­lo­ro­wych mo­ty­wów. Decyzja o gład­ko­ści lub spę­ka­niu po­wierzch­ni, któ­ra da złu­dze­nie sta­ro­ści ozda­bia­ne­mu przed­mio­to­wi. Jeśli po­wierzch­nia ma być po­pę­ka­na po­trze­bu­jesz dwóch ko­lo­rów ema­lii akry­lo­wej i la­kier Krakelierlack (śro­dek do sta­rze­nia warstw) . Im więk­szy kon­trast po­mię­dzy uży­ty­mi ko­lo­ra­mi, tym le­piej wi­docz­ny bę­dzie efekt spę­ka­nia. Kolejność ma­lo­wa­nia jest ta­ka: naj­pierw far­ba w jed­nym ko­lo­rze, a jak wy­schnie – la­kier Krakelierlack, a gdy i ten wy­schnie znów far­ba w dru­gim ko­lo­rze. Dzięki dzia­ła­niu Krakelierlack na wierzch­niej war­stwie utwo­rzą się pęk­nię­cia i to już w trak­cie sa­me­go ma­lo­wa­nia. Na tą po­wierzch­nię mo­żesz już na­kle­jać wzo­ry z serwetek.

Planując wy­gląd mo­jej do­nicz­ki zde­cy­do­wa­łam się na ko­lo­ry­sty­kę zie­lo­ną , mo­tyw kwia­to­wy i gład­ką po­wierzch­nię. A oto jak prze­bie­ga­ła mo­ja praca.

Pierwszy etap – ma­lo­wa­nie. Ja uży­łam ko­lo­ro­wej ema­lii akrylowej.

Etap dru­gi – wy­ci­na­nie (tak jak zro­bi­łam to ja) lub wy­dzie­ra­nie ele­men­tów zdob­ni­czych z pa­pie­ro­wej serwetki.

Etap trze­ci – od­dzie­la­nie gór­nej war­stwy ser­wet­ki (tej z na­dru­kiem) od reszty.

Etap czwar­ty – kle­je­nie wzo­ru do do­nicz­ki przy po­mo­cy roz­wod­nio­ne­go wikolu.

Etap pią­ty – la­kie­ro­wa­nie su­chej po­wierzch­ni przy po­mo­cy bez­barw­ne­go la­kie­ru akrylowego.

Dla lep­szej ochro­ny i więk­szej uro­dy la­kie­ro­wać moż­na dwa ra­zy, pa­mię­ta­jąc by upły­nął wy­ma­ga­ny na opa­ko­wa­niu czas do cał­ko­wi­te­go wyschnięcia.

Leave a Reply